składającą się setek ludzi na różnych etapach życia,
z różnym bagażem doświadczeń, często z różnych części świata.
Łączy nas świadomość, że każdy z nas sam odpowiada za swoje życie.
Niezależnie od tego, czy jesteś na początku swojej drogi,
czy już zaawansowany w osiąganiu celów, zawsze możesz liczyć na nasze wsparcie i motywację.
Przy akceptacji i dopingu grupy, łatwiej realizować plany, nawet te najśmielsze.
Izabela Kubalska
Aga Smoleń
Michalina Staśkiewicz
Ula
Ewa Wit
Anna Petric
Agnieszka Szaleniec
Anna Broś
Aleksandra Domska
s. Alicja Świerczek AP
Izabela Kubalska
Izabela Kubalska
trener rodziców i nauczycieli
Ola spadła mi z Nieba. Przed pracą z Olą byłam po dużej pracy nad sobą, mam dużą świadomość siebie, dbam o siebie. Jednocześnie czułam, że żyję w chaosie, że mnóstwo czasu marnuję, nie umiem się zorganizować. Odkąd jestem w Szkole Samodyscypliny mój chaos się porządkuje. To jest niezwykle. Bo wpływa to na każdą dziedzinę życia. Dzięki Oli mam jasno wyznaczone cele, moje działania są przemyślane, zdrowiej żyje, dbam o siebie i dużo dużo bardziej wykorzystuje swój potencjał, swoje talenty. Coraz mniej czasu przelatuje mi przez palce. I coraz lepiej radzę sobie z trudnościami i kryzysami, które przychodzą. Ola jest dla mnie OGROMNĄ inspiracją i bardzo motywują mnie do pracy jej słowa i zadania. Moje życie nabrało dużo większego sensu, głębi istnienia, wartości. Zachwycam się tym i wzruszam, że tak można! To takie życie na pełnej petardzie. Ola mojej wdzięczności do Ciebie nie opiszą żadne słowa, bo wydają mi się za słabe…
Aga Smoleń
Aga Smoleń
Bóg przyprowadził mnie do Oli w momencie, w którym byłam wyczerpana, słaba i kiedy wszystkie znane mi sposoby zawiodły. Wiedziałam, że muszę zacząć robić to, czego najbardziej się bałam – działać!
Ale jak? I tu kolejne słowo, które zawsze budziło we mnie nieprzyjemne uczucia: samodyscyplina.
To był ten czas. Nie mogłam dłużej zwlekać.
Byłam gotowa podjąć walkę o swoje życie.
Dzięki Oli zbliżyłam się do Boga, pokochałam trudności i nauczyłam się wybaczać sobie słabości.
Wiem, że wszystko jest w moich rękach i nie muszę czekać na właściwą chwilę – ona właśnie trwa. To tu i teraz.
Mój ulubiony cytat brzmi:
„Samodyscyplina to najwyższą formą miłości własnej”.
Ola popycha mnie do robienia rzeczy, o które wcześniej nie podejrzewałabym siebie.
Stopniowo uwalniam się od uzależnień, które przesłaniały mi prawdę o woli Boga wobec mnie.
Pragnę podejmować dorosłe decyzje i jednocześnie mieć pokorę dziecka, które cały czas się uczy.
Jestem na drodze odkrywania swojego potencjału.
Nie liczę na szybkie efekty, bo nastawiam się na trwałą zmianę.
Moim celem jest zostanie dziarską babcią, która w wieku 70 lat jeździ na rolkach i uśmiecha się na szerokość całej protezy.
Michalina Staśkiewicz
Michalina Staśkiewicz
Wiele lat błądziłam na ścieżkach rozwoju osobistego. Ale dopiero Ola i jej Szkoła Samodyscypliny sprawiła, że wszystkie rozsypane puzzle w układance mojego życia, zaczęły wskakiwać na swoje miejsce. Począwszy od odżywienia ciała, poprzez uzdrowienie relacji z samą sobą, odnalezienie priorytetów, postawienie granic, aż po odkrycie swojej roli w odwiecznym planie Stwórcy. Życie nareszcie przestało być próbą ucieczki za wszelką cenę od trudu i dyskomfortu, a jest drogą, na której codziennie, mimo trudu i dyskomfortu, wybieram robić DOBRO.
Ula
Ula
Mam na imię Urszula mam 38 lat.
Szukałam długo swojej drogi… Ola pojawiła się w najlepszym momencie mojego życia, kiedy uznałam, że po prostu „wegetuję”, i nie chcę tak dalej żyć.
Przystąpiłam do Szkoły
Każdy moduł docierał do najgłębszych problemów, które siedziały we mnie od dzieciństwa, nieprzepracowane traumy, żale, błędy robione codziennie. Jedno wynikało z drugiego, docierało do mnie powoli, że „Wszystko robiłam źle” i byłam gotowa to zmienić.
Po wprowadzeniu zasad Samodyscypliny bardzo się wyciszyłam, zrozumiałam wszystkie „bóle” pogodziłam się i zamknęłam lochy przeszłości. Uwierzyłam w swój potencjał. Podjęłam wyzwania, które mnie przerażały, ale dziś nie żałuję i wiem, że to jest najpiękniejsze co mogło mnie spotkać. Doceniam sukcesy i porażki. Każdą porażkę, problem traktuję jako lekcję, z której wyciągam wnioski. Kiedyś nie widziałam rozwiązania dziś widzę ich nawet kilka. Bóg jest blisko, daje mi znaki, kiedy mam jakieś wątpliwości.
Ola pokolorowała mój szary świat
Pokazała jak żyć pełnią życia
Jak Kochać siebie,
jak rozwijać potencjał i uwierzyć w siebie i swoje możliwości.
Nareszcie czerpię z życia garściami 🙂
Ewa Wit
Ewa Wit
Z narzędzi samodyscypliny korzystam od czerwca 2023. Zaczynałam od detoksu od cukru i węgli. Potem przystąpiłam do wakacyjnego kursu Szkoły Samodyscypliny dla kobiet. Udział w tym programie był przełomowy w moim życiu, w którym samodyscyplina Miłości stała się codziennością. Zaczęłam nie tylko inaczej jeść, ale zmieniłam również nawyki związane ze snem i ruchem. Dzięki temu jestem w stanie pracować nad perspektywą myślenia, nastawienia i działania pomimo kryzysów. Nabrałam pewności siebie a opinie innych już mnie nie definiują. Jestem sobą! Jestem w 100% wolnym człowiekiem. Po 14 latach pracy w korporacji, założyłam swój biznes. Po 23 latach, odeszłam z zawodu! Od czerwca do dziś schudłam 23 kg. Czy program Oli jest skuteczny? Zdecydowanie TAK!
Anna Petric
Anna Petric
Mam 43 lata. Jestem szczęśliwą żoną i mamą 2 dzieci. We wrześniu 2021 roku postanowiłam zmienić moje życie, które nie było złe, ale dla mnie było tylko wegetacją. Czułam w duszy głos – jesteś tutaj po więcej.
Zakupiłam kilka kursów, mentoringów- chciałam wyrwać się z pracy na etacie i pomagać innym ludziom się rozwijać. Wiele się nauczyłam, ale niewiele w moim życiu się zmieniło. We wrześniu 2023 postanowiłam dołączyć do Szkoły Samodyscypliny. Tutaj nauczyłam się działać. W październiku w mojej głowie nastąpił przełom. W końcu zrozumiałam że moja wartość jest stała, niezależnie od sukcesów czy porażek. Zaczęłam dobrze do siebie mówić, wspierać siebie w trudnych chwilach i odważnie wyciągać ręce po marzenia. Dziś robię to, co kocham…na razie na poł etatu, ale wszystko przede mną… bo już nigdy się nie poddam. Szkoła samodyscypliny obudziła we mnie odważnego wojownika w walce o siebie.
Agnieszka Szaleniec
Agnieszka Szaleniec
Moi rodzice byli uzależnieni od alkoholu. Umarli na tę chorobę. Mam za sobą wiele lat spędzonych w ciągłym strachu, skrajnym zaniedbaniu i przemocy.
Potem ukochany mąż który zostawił mnie, gdy dowiedział się, że spodziewam się naszego trzeciego dziecka. Straszny rozwód. Rozpacz. Ogromna samotność.
Smutek. Wyczerpanie fizyczne i psychiczne.
Modlitwa. Terapia.
Powolna praca ze sobą.
I w końcu Ola. Aleksandra Murphy.
I to miejsce.
Szkoła Samodyscypliny Miłości, która pomaga mi zmieniać Moje Życie.
Nigdy nie spodziewałabym się, że znajdzie się na tym świecie Ktoś, kto sprawi, że ruszę do tak konkretnego działania i to bez wcześniejszych zbędnych, niekończących się rozważań.
Odkąd pamiętam, byłam takim „myślicielem-marzycielem”, takim „wiecznym planowaczem-rozważaczem” .
A dzisiaj Dziękuję…
Że lepiej jem.
Że zaraz po wstaniu oddycham głęboko, uśmiecham się i modlę.
Że coraz częściej wychodzę z domu bez telefonu.
Że dbam już o swoją twarz, skórę.
Że nie piję alkoholu.
Że jestem coraz bardziej aktywna.
Że lepiej wykorzystuję czas.
Że moje ciało nie jest już takie ciągle spięte.
Odpoczywam ze sobą. Uspokoiły się moje myśli. Moje silne emocje zostawiam dla siebie i nie biegnę od razu się nimi dzielić dopóki ich nie poukładam.
Że jestem fajniejszą mamą.
Że uczę się spacerować.
Że jestem bardziej skupiona, uważna na siebie.
Że pokochałam zimne prysznice. Wcześniej nie spodziewałabym się po sobie takiej odwagi.
Że coraz lepiej czuję się w swoim domu, porządkuję go i o niego dbam. W końcu czuję że jest mój…
Że moja relacja z byłym mężem jest poprawna i spokojna.
Że żyję tak jak nigdy wcześniej nie żyłam.
Że mniej się boję.
Że coraz częściej czuję się szczęśliwa, a w mojej samotności wydawało mi się że nie będzie to możliwe…
Widzę jak staję się Osobą Decyzyjną. Kobietą, która realizuje swoje postanowienia. Nie muszę już się chować, nie muszę nikogo blokować, nie muszę uciekać. Mogę podjąć decyzję. Mogę zdecydować co dalej zrobię i zrobić.
Dorosłam.
Pomimo strachu robię rzeczy o których nigdy nie pomyślałabym że potrafię.
Jestem wdzięczna Bogu, Sobie, Oli, Szkole Samodyscypliny Miłości…
Nauczyłaś mnie Ola mieć plany i mieć marzenia.
Jesteś Pięknym Człowiekiem.
Pierwszy raz w życiu mam plany i marzenia. Czekałam na to aby je mieć 43 lata…
Żyję w coraz większej Miłości i Prawdzie o sobie.
I w Pokorze.
Jestem w najlepszej Szkole. Samodyscypliny Miłości.
Moje Dobre Życie trwa. Idę żyć Je dalej.
Jestem Wdzięcznością…
Anna Broś
Anna Broś
Olę znalazłam przypadkiem na FB. Bardzo poruszył mnie sposób jej mówienia. Jej przekaz trafiał prosto do serca. Na początku lipca ruszał letni kurs Samodyscypliny, musiałam na nim być. Wtedy nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo zmieni się moje życie dzięki Oli. Po ukończeniu kursu wiedziałam, że cokolwiek Ola wymyśli ja będę z nią. Trafiłam do Szkoły Samodyscypliny Miłości i to była następna dobra rzecz jaką zrobiłam dla siebie. Z całego serca wszystkim polecam pracę nad sobą w Szkole Samodyscypliny. Tu odkrywamy siebie na nowo, stajemy się innymi, lepszymi ludźmi. Odnajdujemy swoje pasje, spełniamy marzenia.
Aleksandra Domska
Aleksandra Domska
23.01.2023
6:45 – przenikliwy dźwięk budzika w iPhonie wdziera mi się w sen. Nie pamietam nawet jaki… – Nope… drzemka
6:55 – Nope… drzemka
7:05 – Nope… drzemka
7.15 – OMG, zaspalam. Szybko, prysznic, dziś poniedziałek ? Ech jeszcze 9 godz do 16, potem tylko 4 dni do piątku i jedynie 7 miesięcy to wakacji. Do pracy znowu grrr, ech jakże dobrze byłoby zostać w domu…
10:00 – w biurze, po drożdżowce, nad drugą kawą. Gonitwa myśli, spotkanie za spotkaniem, w wirze pracy nad nie pamietam czym, pędzę jak we mgle…
14:00 – po obiedzie, napchana makaronem, śpiąca, ledwo mogę zebrać myśli, nie lubię tu być.
17:00 – wpadam do domu, ubieram dres, idę zrobić trening biegowy, 22km, muszę przewietrzyć przecież głowę!
20:00 – po prysznicu, kolacji, szybko robię lekcje z dziećmi. Odpalam netflixa, muszę przecież dać głowie odpocząć!
1:00 – przy komórce, nadal netflix. Jej, nic z domowych rzeczy nie zrobiłam. I jak ja jutro w ogóle wstanę do pracy?
23.01.2024
5:50 – wstaję bez budzika, szklanka wody. Zimno, ubieram buty kurtkę, zabieram psy i wychodzimy na spacer.
6:40 – na spacerze. Już jestem po medytacji, poruszona pięknem tych moich pól, niespiesznym wschodem słońca, myślę jak wielkie mam szczęście, płyną mi łzy z poruszenia. Jest cudnie.
9:00 – w biurze. Wykonuję co trzeba, robię te raporty i excele, prowadzę projekty. Dobrze mi to idzie, wykorzystuję swoje talenty, motywuję ludzi i jest dobrze. Na ten czas to miejsce dobre dla mnie.
12:30 – w kantynie. Otwieram okno żywieniowe kawą kuloodporną, mam stabilny poziom energii, jestem zmotywowana, słucham ludzi, jestem z nimi i to jest dobre. Jestem skupiona i zmotywowana.
18:00 – w domu. Siadamy wspólnie do kolacji. Mam dobrego męża, super synów, lubię z nimi być. Dużo śmiechu, opowiadają mi o swoich dniach. Moja rodzina, moje marzenie…
19:00 – w domu, dziś streaching. To ważny element, chcę mieć zdrowe, smukłe, gibkie ciało, przecież dużo w życiu jeszcze przede mną
20:00 – odstawiam elektronikę, czytam najmłodszemu synkowi, potem sama sięgam po Gogginsa. Spokojna regeneracja… jutro będzie piękny dzień!
Ciężko zebrać w słowa, jak bardzo jestem wdzięczna Oli za to, ze mi otworzyła oczy, uczepiłam się Jej jakby jakiejś liny i weszłam w ten proces:
– w miłości, cierpliwości, troskliwości dbam o swoje ciało,
– zupełnie inna perspektywa pozwala mi być lepszym człowiekiem, być pełniej z dziećmi, rozumiec męża, poruszać się historiami innych ludzi,
– w pokorze wiem, ze mam ograniczoną energię, nie zażynam się już, jak to jest że tak wiele więcej robię i pełniej jestem, a mam przy tym wciąż więcej energii niż wcześniej?
– wytrwale dążę do tego, czego pragnę, długa jeszcze przede mną droga, ale achhh jakże jest do czego przeć!!!
I ten cudny proces trwa… wiele przede mną!
s. Alicja Świerczek AP
s. Alicja Świerczek AP
Olę zaczęłam słuchać w sierpniu 2023 i ujęła mnie swoją prostotą, pokorą, szczerością i wiarygodnością. Od września przerobiłam 8 modułów Szkoły Samodyscypliny Miłości. Dużo w tym czasie się zadziało w moim życiu. Przede wszystkim: • stanęłam w prawdzie przed sobą, • zaczęłam żyć świadomie i poczułam wolność od opinii, schematów, ram… • postawiłam na nowo Boga w centrum mojego życia i wróciłam do Pierwszej Miłości • znalazłam siłę na spełnienie moich głębokich pragnień. Dużo jeszcze przede mną. Chcę utrwalać dobre nawyki, te do których przekonała mnie Ola i które mi służą. One dają mi siłę do tego by być sobą, autentyczną, wiarygodną, stojącą po swojej stronie. Nie boję się już słabości, bo „moc w słabości się doskonali”. Gdy upadam, to z miłością do siebie wstaję i powoli idę do przodu… I tak każdego dnia. Bardzo pomógł mi temat miesiąca „Moje media wartość dla świata”. Od 1,5 roku planowany sklep internetowy TAKI ŚWIĘTY ruszył z dniem 29 czerwca. Teraz wkraczam z aktywacją social media (Facebook, Instagram i Tik/tok) Taaaaaaaak się cieszę! Udało się! „Urosły mi skrzydła” i latam ze szczęścia. Aleksandra Murphy – dziękuję! ❤ s. Alicja Świerczek APSilvia Strzeciwilk
Halina Oleszko
Bądźmy blisko
Masz pytania lub wątpliwości? Napisz.
Razem z moim zespołem odpowiemy tak szybko, jak to tylko możliwe.
Jesteśmy tu dla Ciebie.
kontakt@aleksandramurphy.pl
do mojej społeczności w social mediach
Najnowsze lekcje